Wyszedł z sypialni wnerwiony. Poszedł do
kuchni wyją piwo z lodówki i odpalił laptopa. Było już późno i teoretycznie
powinien już leżeć w łóżku, ale wkurzył się, bo kochana małżonka znowu nie
miała ochoty na sex. Byli młodzi, dopiero kilka lat po ślubie, a ostatnio coraz
częściej zdarzały się takie akcje. Zaraz po ślubie udało im się kupić okazyjnie
trzypokojowe mieszkanie od znajomego informatyka , który właśnie wyjeżdżał do
Londynu. Niestety nie obyło się bez wsparcia kredytowego, a odkąd prawie rok
temu żona straciła pracę, zaczęły się kłopoty finansowe. Monika uważała, że to
jej wina i źle to znosiła. Uparła się, żeby na jakiś czas – dopóki nie znajdzie
pracy –wynająć pokój. „I tak stoi pusty, a będzie na opłaty” – mówiła. W
efekcie, od jakichś trzech miesięcy mamy współlokatora. Parę lat starszy od nas
absolwent AWF-u. Rozwiedziony trener na siłowni, a wieczorami i w weekendy
bramkarz w jakimś ponoć modnym klubie w centrum. Siedział przed monitorem i nie
bardzo wiedział co robić. Nie miał ochoty na granie , przeglądanie poczty ani
nawet na oglądanie gołych bab. Wtedy przypomniał sobie ,że razem z mieszkaniem
na wyposażeniu był monitoring. We wszystkich pomieszczeniach oprócz łazienki i
toalety były zainstalowane ukryte kamery. System był przestarzały i właściwie z
niego nie korzystali ale kilka razy w roku przeglądał zawartość dysku ,żeby nie
zapomnieć jak to się robi , no i jak nie miał nic innego do roboty. W związku z
małą pojemnością dysku nagrania można było przeglądać maksymalnie do tygodnia
wstecz. Obraz był kiepskiej jakości, czarno-biały i mało płynny ale dało się
oglądać i z powodzeniem można było rozpoznać ludzi. Testowali to przed laty, a
on sam raz w tajemnicy jak nocowała u nich koleżanka Moniki z liceum. Nie
dosyć, że nic wtedy nie podejrzał to do tej pory miał z tego powodu straszne
wyrzuty sumienia. Kamerki miały czujniki ruchu i nagrywały tylko jak ktoś był w
pomieszczeniu. Włączył losowy filmik. Monika odkurzała akurat w dużym pokoju.
Zapatrzył się przez chwilę. Była naprawdę atrakcyjną kobietą. Niewysoka , młoda
blondynka z ładnym biustem – może
niezbyt dużym , ale jemu to pasowało. Nigdy nie miał hopla na punkcie wielkich
balonów. No i jego ulubiona część ciała- jej tyłeczek. Mógłby na niego patrzeć
i pieścić godzinami. Przeskoczył dalej. Przedpokój, kuchnia, sypialnia,
sprzątanie, gotowanie, wspólny wieczór przed telewizorem, znowu kuchnia, jakiś
obiad, sprzątanie, i znowu kuchnia. Miał znowu kliknąć dalej ale po raz
pierwszy trafił na Igora , który właśnie wszedł do kuchni. Widać było, że
rozmawiają. Poznał po ruchach ust i gestykulacji, bo oczywiście nagrania były
bez głosu. O mało nie zapluł monitora piwem gdy zobaczył, że jego żona właśnie
zdjęła bluzkę. Stała teraz przed Igorem w samym staniku i wcale nie poprzestała
na bluzce. Następne poleciały spodnie, stanik i majtki. Patrzył jak zaczarowany
w ekran. Jego Monisia stała teraz ze spuszczoną głową, golutka przed wielkim obcym chłopem w ich
kuchni, w której zresztą właśnie siedział. Nie mógł się ruszyć. Patrzył jak
Igor coś mówi , gestykuluje i opiera się plecami o szafki. Monika powoli
podchodzi do niego, klęka i zaczyna rozpinać mu rozporek. Po chwili wielki
członek wyskakuje ze spodni , a sekundę późnij ląduje w ustach jego żony.
Obciągała mu przez chwilę , a gdy już osiągną pełny, imponujący wzwód, złapał ją za głowę i bez ceregieli zaczął
ruchać ją w usta. Wsadzał jej coraz głębiej i szybciej w ogóle nie zwracając
uwagi na jej protesty i próby przerwania tego brutalnego aktu. Nagle
znieruchomiał, wygiął się odchylając głowę do tyłu i spuścił się do buzi.
Dopiero teraz puścił jej głowę i strzepną resztki spermy na twarz Moniki.
Opadła na podłogę łapiąc łapczywie
powietrze. Widział jak sperma obcego faceta spływa po brodzie, policzku i
piersiach jego żony. Na zakończenie poklepał jeszcze lekko klapniętym fiutem po
jej policzku i wyszedł z kuchni. Chwilę później sięgnęła po majtki. Założyła je
nie wstając z podłogi. Dopiero wstała, umyła twarz i piersi, ubrała się i
wróciła do gotowania. Trochę trwało zanim doszedł do siebie i zdał sobie sprawę
ma , że jego penis mocno napiera na spodenki piżamy. Był tak twardy, że aż
bolał. Odchylił gumkę i zaczął delikatnie masować. Przerzucił filmik na pulpit
i zaczął przeglądać następne. Znowu kuchnia , pokój, prasowanie , gotowanie
itd., aż tu… a nie, jednak nie . Igor
stał tylko w drzwiach pokoju i coś tam gestykulował, a Monika kręciła głową i
też coś mówiła, a potem on sam wszedł do pokoju i rozmowa się skończyła.
Przypomniał sobie tą sytuację. Oglądali z Moniką film, a on musiał iść do
toalety. Jak wrócił Igor stał w drzwiach. Nawet mu zaproponował, żeby obejrzał
z nimi, ale powiedział ,że musi się
wyspać , bo jutro ma nockę. Następny filmik pokazywał jak rano żegna się z
Moniką w przedpokoju i wychodzi do pracy. Chwilę kręciła się chodząc od ścienny do ściany. Stanęła na
chwilę przed drzwiami do sypialni Igora.
Widział ,że miała zamiar zapukać ale się cofnęła. Myślał, że odchodzi
ale ona tylko zrobiła dwa kroki w tył i zaczęła się rozbierać. Raz dwa trzy i
znowu stała przy drzwiach, ale tym razem golusieńka. Podniosła rękę i zapukała.
Po chwili weszła ale zaraz się cofnęła i stanęła w progu. Widać, że coś mówiła,
jakby odpowiadała na pytania ,bo kręciła głową przecząco lub potakiwała. Wreszcie
odwróciła się tyłem do sypialni i stała tak w progu dobrą minutę po czym ujrzał
duże męskie ręce ugniatające jej piersi . Robił to długo i mocno ,co
wywnioskował z grymasu na twarzy żony. Potem złapał ją za włosy i pchnął na
ścianę tak ,że musiała się oprzeć o nią rękami jednocześnie wypinając się w
stronę swojego oprawcy. To najwyraźniej był koniec gry wstępnej, bo jak tyko
się wypięła wycelował fiutem między jej pośladki i pchnął. Niemal słyszał jej
krzyk. Na Igorze nie robiło to jednak wrażenia. Złapał ją za biodra zaczął
pieprzyć jak szalony. Wiła się ,
zapierała, prawie wybiła dziurę głową w ścianie, a on po prostu jej używał.
Robił sobie dobrze przy pomocy jej odbytu. Na szczęście dla niej nie był
długodystansowcem i już po kilku minutach spuścił się jej w tyłek wykonując
kilka energicznych głębokich ruchów po czym wyjął z niej swojego fiuta
pozwalając jej osunąć się po ścianie na podłogę. Leżała naga , wykorzystana na
podłodze w przedpokoju, a on odwrócił się i poszedł do łazienki. Nim zamkną
drzwi, wyjrzał jeszcze i coś do niej powiedział. Po chwili wstała, zebrała
swoje ciuchy i poszła do naszej sypialni, ale nie weszła. Uchyliła tylko drzwi
i wrzuciła ubrania , po czym wciąż naga poszła do kuchni. Patrzył w monitor jak
zahipnotyzowany. Z otępienia wyrwało go poczucie wilgoci na ręku. Spojrzał w
dół. Jego piżama, spodenki, a nawet klawiatura były w jego spermie. Miał
potężny wytrysk. Zrozumiał co się stało i nagle ogarnęły go straszne wyrzuty
sumienia i wstyd. Właśnie zobaczył jak żona zdradza go pod jego własnym dachem
i zamiast się wściec i zrobić jej awanturę , a jego wypieprzyć z domu, patrzył
na nich jak zaczarowany, zwalił sobie konia i przeżył jeden z największych
orgazmów w swoim życiu. Mimo, że było już po wszystkim wciąż był bardzo
podniecony. Wstydził się tego i bał jednocześnie. Na raz opróżnił ponad pół
piwa, wyłączył laptopa, zmienił piżamę i po cichutku poszedł spać.
niedziela, 7 stycznia 2018
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nasz pierwszy cuckold
Adam i Ewa byli małżeństwem od kilkunastu lat. Oboje byli ok czterdziestki. Przed nim nie miała wielu facetów , więc tak naprawdę ws...
-
Adam i Ewa byli małżeństwem od kilkunastu lat. Oboje byli ok czterdziestki. Przed nim nie miała wielu facetów , więc tak naprawdę ws...
-
Piątek, siódma a może ósma godzina lekcyjna. Z tych nerwów straciłem poczucie czasu. Zostaliśmy w trójkę po lekcjach , żeby zaliczyć półroc...
-
Po kilku latach małżeństwa wreszcie się zgodziłam na trójkąt. Miało w nim brać udział dwóch facetów i ja. Nie było by w tym może nic dziwne...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz