Hotelowy pokój godzina 19:45. Kwadrans do umówionego
spotkania. Szczerze mówiąc nie był pewny czy przyjdzie. Ostatni raz
widzieli się ponad 2 miesiące temu i od tamtej pory nie rozmawiali.
Wczoraj zadzwonił do niej i powiedział ,że chce się spotkać. Zaskoczona
telefonem od niego dopytywała o powód ale zbył ją stwierdzeniem , że chciałby
się z nią podzielić tym o czym rozmyślał przez ostatnie 2 miesiące. Tak
naprawdę oboje wiedzieli o co chodzi ale nikt tego nie powiedział na głos. On z
obawy, że odmówi. Ona , bo wtedy musiała by odmówić. Niestety nie zawsze chcieć
znaczy móc. Stał przy oknie i popijał czerwone wino. Spojrzał na zegarek.
20:08 , a jednak nie przyjdzie – pomyślał. Przechylił kieliszek opróżniając go
do dna. Już miał wychodzić, gdy usłyszał ciche pukanie. Podszedł do drzwi i
otworzył. Wyglądała jak zwykle, a może bardziej niż zwykle pociągająco.
-Cieszę się ,że jesteś - powiedział zapraszając do środka.
Nic nie odpowiedziała ale dostrzegł w jej oczach to co tak lubił .Z jednej strony
jej spojrzenie mówiło: Zaraz stąd ucieknę , ale z drugiej: Bierz mnie tu
i teraz. Zamknął za nią drzwi. Wsuną jej palce we włosy i łapiąc za tył głowy
popchną lekko na ścianę. Staną blisko niej tak jakby chciał ją pocałować ale
ominął jej usta i przechylając jej głowę musną ustami jej smukłą
szyję wciągając głęboko jej zapach. Westchnęła. Nic nie mówiła, stała
przyparta do ściany z luźno spuszczonymi rękami. Nie opierała się. Nie miała
zamiaru.
-Już prawie zapomniałem jak pachniesz - wyszeptał nie przerywając
muskania jej szyi , policzka, brody i ust, bawiąc się jednocześnie jej włosami.
Ich oddechy stawały się coraz cięższe ,szybsze zdradzając rosnące pożądanie. W
końcu ją pocałował, długo i namiętnie. Ich języki się spotkały. Lizał ,
przygryzał i całował jej wargi by nagłe przerwać odchylając jej głowę
stanowczym pociągnięciem za włosy.
-Nawet nie wiesz jak bardzo miałem na to ochotę - powiedział
oddychając ciężko.
-Ja też - odpowiedziała cicho.
-Teraz jednak – przełkną ślinę – chcę ci powiedzieć o
czym myślałem przez ostatnie tygodnie.
-Tak? – spytała szeptem stojąc wciąż z lekko odchyloną
głową, trzymana za włosy. Przysuną swe usta do jej ucha i zaczął szeptać.
-Nawet nie zdajesz sobie sprawy, że w ostatnim czasie
byłaś gwiazdą moich fantazji. Nie masz pojęcia ile razy gwałciłem twoje usta,
pieprzyłem twoją cipkę i ostro rżnąłem w wypięty tyłek. Ile razy wylizałem
każdy milimetr ciała między twoimi nogami. Ssałem i gryzłem ci sutki, a dupę
nie raz miałaś czerwoną od moich klapsów, a każą taka zabawę kończyłem
spuszczając ci się na twarz , piersi, brzuch i pośladki.
Mówiąc to czuł jak jej oddech staje się głębszy, a twarz
zalewa się rumieńcem. Ciekawe czy bardziej ze wstydu czy z podniecenia? Pewnie
ze wszysktiego po trochu.
-Ale przede wszystkim- kontynuował- chciałbym wreszcie
zobaczyć cię nago.
Mimo, że znali się od jakiegoś czasu nigdy wcześniej nie
uprawiali ze sobą seksu i nie widział jej nigdy gołej.
-Teraz wreszcie to zrobię.
Puścił jej włosy i oparł się wyprostowaną ręką o ścianę
dając jej tylko trochę przestrzeni.
- Rozbierz się do naga. Dla mnie. Chcę cię wreszcie zobaczyć
nagą.- powiedział nie spuszczając z niej oczu.
Stała chwilę z rozchylonymi ustami patrząc na niego.
Wyglądała nieziemsko seksownie. W oczach miała szał, a usta mokre i lśniące od
jego śliny zdawały się krzyczeć: Bierz mnie , rżnij ,pieprz… Chcę tego
bardzo!!! Patrząc na niego ale nie w oczy powiedziała tylko:
-Dobrze, rozbiorę się dla ciebie.
Powoli, ograniczona brakiem przestrzeni zaczęła się
rozbierać. Rozpięła parę guzików luźnej bluzki, która i tak odsłaniała jeden
bark i ramiączko stanika. Wyjęła ręce z rękawów i zdjęła ją przez głowę. Potem
rozpięła guzik spodni i rozsunęła rozporek. Zdjęła buty i powoli zsunęła
spodnie. Stała teraz w samej bieliźnie. Spojrzała na niego pytająco jakby lekko
zawstydzona.
-Jesteś piękna. Nie przestawaj.- powiedział zachwycony
dodając jaj otuchy.
Uśmiechnęła się i sięgnęła za plecy rozpinając stanik. Jedno
ramionko, drugie i już po chwili jego oczom ukazały się nie za duże ale
naprawdę ładne i jędrne piersi, ze sterczącymi z podniecenia sutkami.
Spuściła wzrok, przygryzła lekko dolną wargę i zaczęła pomału zdejmować
majteczki. Robiła to w tak słodki sposób, że chciał się na nią rzucić i kochać
bez żadnych ceregieli. Stała teraz przed nim naga z luźno opuszczonymi rękami z
gładko ogolonym łonem. Wyglądała super. Patrzył na nią przez chwilę, potem
zaczął przesuwać koniuszkami palców od szyi przez piersi, brzuch ,łono, uda i z
powrotem. Pieścił ją i jednocześnie się z nią droczył. Była już mocno
podniecona i chciała teraz czegoś mocniejszego. Żeby ugniatał jej piersi, dał
klapsa, a może nawet spoliczkował. Objął wreszcie dłońmi jej piersi i
zaczął ugniatać. Pochylił się i objął ustami całą brodawkę i zaczął ssać,
pieścić i przygryzać sutek. Potem drugi. Złapał nagle i odwrócił
dociskając jej gorące cycki do zimnej ściany. Wyjął kajdanki i skuł jej ręce za
plecami. Pocałował i polizał jej łopatkę po czym szepną :
-W każdej chwili możesz to przerwać. Wystarczy ,że powiesz
„czerwone”- kiwnęła głową na znak, że zrozumiała- ale dzisiaj to nie będzie
zapewne konieczne. – kontynuował. – Dzisiaj chcę cię tylko posmakować.-
Pocałował i przygryzł parę razy okolice karku.
- Otwórz buzie.- polecił.
Zrobiła co kazał i zobaczyła ,że zakłada jej knebel. Czarna
kulka z dwoma paskami po bokach zapinana z tyłu głowy. Z taką piłeczką ciężko
było przełykać ślinę i po pewnym czasie po jej brodzie będzie ściekać ślina.
Poczuła teraz na pośladkach jego dotyk. Ściskał je, miętosił i co
chwile przyjmowała lżejsze i mocniejsze klapsy. Przesuwał ręką wzdłuż jej rowka
sięgając między nogi pieszcząc jej mokrą już cipkę i ciasnego lecz domagającego
się pieszczot anusa. Klękną za nią i rozchylił mocno jej pośladki. Splunął jaj
na tyłek i kciukiem rozsmarował po kakaowym oczku.
- To dzisiaj będzie moje.- powiedział z satysfakcją i
wsadził jej kciuka w tyłek. Jęknęła ale nie z bólu, tylko z
satysfakcją i wdzięcznością ,że wreszcie to zrobił. Chciała, żeby był w
niej. Chciała czuć go w cipce, w ustach i w tyłku. Wstał i zaprowadził ją za
ramiona do łóżka.
- Klęknij przodem do mnie- powiedział wskazując brzeg łóżka.
Zrobiła co kazał. - Szerzej nogi – poprawiła się. Podszedł do niej i
złapał za kark. Po brodzie ciekła jej już ślina.
-Wiesz , że uwielbiam jak jesteś taka uległa?- zapytał.
Skinęła głową. Wymierzył jej policzek. Przymknęła oczy po niespodziewanym
uderzeniu.
-A ty lubisz mi ulegać?- zapytał znowu. Również przytaknęła
i przyjęła drógi policzek.
Znowu zaczął pieścić jej piersi , ale tym razem bardziej
intensywnie. Ściskał je mocniej , łapał za sutki, ciągnął i lekko
wykręcał. Jego pieszczoty sprawiały jej wiele przyjemności i bólu, ale
ten ból był częścią przyjemności. Z szafki przy łóżku wyjął łańcuszek
zakończony po obu stronach zaciskami z regulowaną siłą zacisku. Założył
najpierw na lewy, potem na prawy sutek. Jęknęła przy tym lekko. Pociągnął za
łańcuszek, żeby sprawdzić czy dobrze się trzyma. Znowu jęknęła. Trzymało się
dobrze. Teraz zaczął głaskać jej brzuch i łono. Najpierw powoli i delikatnie
później coraz mocniej. Drapał lekko brzuch i uda. Wkładał środkowy palec
między wargi sromowe i rozcierał po całym kroczu wyciekający z jej waginy śluz.
Drażnił jej łechtaczkę i klepał na zmianę. Jęczała, mruczała i syczała z
podniecenia . Na chwilę przerwał. Staną dwa od łóżka. Zaczął powoli zdejmować
koszulę napawając się widokiem. Ona też na niego patrzyła. Pożerała go wzrokiem
gdy zrzucał koszulę, skarpetki i spodnie. Pod bokserkami wyraźnie zarysowywał
się przyzwoitych rozmiarów panis. Zsuną je oswobadzając sterczącego od dawna
kutasa. Nie mogła oderwać od niego wzroku.
-Teraz zejdź z łóżka i klęknij przede mną- wyrwały ją jego
słowa. Zeszła z łóżka i klęknęła przed nim na podłodze. -Bliżej-dodał.
Przysunęła się bliżej dotykając prawie nosem jego penisa. Wsunął palce w jej
włosy. Rozpiął jej knebel i rzucił na łóżko. Złapał za głowę i odchylił do tyłu
tak ,że musiała spojrzeć mu w oczy. Pochylił się i pocałował ją namiętnie. Ich
języki znowu się spotkały w szaleńczym tańcu. Po chwili przerwał i patrząc jej
prosto w oczy powiedział:
-A teraz wyliż mi porządnie kutasa.
Wyprostował się , a jej nie trzeba było dwa razy powtarzać.
Mając wciąż ręce skute za plecami zaczęła lizać go od nasady aż po główkę.
Potem objęła go ustami i pochłonęła całą żołądź. Z każdym następnym ruchem
pochłaniała go coraz głębiej, aż do momentu, gdy prawie się krztusiła, kiedy
jego kutas penetrował jej gardło. Lizała go i ssała na zmianę. W pewnym
momencie złapał ją za głowę i zaczął ruchać w usta nadając tępo i głębokość
pchnięć. Parę razy traciła dech i krztusiła się , ale on przerywał
dosłownie na parę sekund, aby mogła zaczerpnąć powietrza. Z oczu
poleciały jej łzy rozmazując makijaż. Wreszcie przestał. Ona łapczywie
łapała powietrze i starała się uspokoić oddech, a on poklepywał ją po twarzy
lepiącym się od śliny fiutem.
Pomógł jej wstać. Stanął za nią i rozpiął kajdanki.
Objął ją łapiąc dwoma rękami za piersi i zdecydowanym ruchem zdjął z jej sutków
klamerki. Krzyknęła , a on zaczął masować jej piersi i obolałe sutki, co
sprawiło, że jego pieszczoty odczuwała ze zdwojoną siłą. Złapała go za
pośladki dociskając do siebie znajdującego się dokładnie miedzy jej pośladkami
sztywnego kutasa.
-Jesteś naprawdę zajebista - powiedział przerywając na
chwilę całowanie szyi.
-Staram się - wyszeptała - Poza tym , łatwo być
zajebistą jak się robi to co się lubi.
Uśmiechną się pod nosem.
- Mi tez sprawia to ogromną przyjemność .Połóż się na łóżku
- dodał po chwili- Teraz ja chcę zobaczyć jak smakujesz.
Gdy go mijała idąc w stronę łóżka dał jej jeszcze klapsa w
pośladek. Położyła się na plecach. Patrzyli na siebie przez moment chłonąc
swoje nagie i rozgrzane z podniecenia ciała. Poszedł do niej i od razu zaczął
głaskać jej łydki , kolana , uda, brzuch i oczywiście gładko ogolony wzgórek
łonowy. Złapał jej łydki i podniósł w taki sposób, że jej kolana dotykały
twardych piesi.
- Trzymaj je - powiedział. Objęła rękoma swoje nogi pod
klanami dociskając kolana do cycków.
- Trzymaj i nie puszczaj , bo będzie bolało - mówiąc to
spojrzał na nią. Pokiwała głową na znak , że zrozumiała co będzie jak nie
posłucha. Wsunął ręce pod jej pośladki i uniósł do góry podkładając jej pod
plecy dwie małe poduszki. W ten sposób jej tyłeczek, cipka i kakaowe oczko były
lepiej wyeksponowane i miał do nich lepszy dostęp. Masował jej wypiętą dupkę
dając co chwilę klapsy. Raz na jeden , raz na drugi pośladek. Przyjmowała to z
wyraźnym zadowoleniem. Wreszcie zbliżył twarz do jej krocza i polizał ją powoli
od zaciśniętej jeszcze mniejszej dziureczki aż po łechtaczkę. Zamruczał , ona
jęknęła z rozkoszy. Powtórzył czynność dwa razy za każdym razem wciskając język
głębiej pomiędzy wargi sromowe. Była gorąca i mokra więc bez problemu
poczuł jej smak.
- Zajebista, naprawdę kurwa zajebista. Taką cipę mógłbym
lizać codziennie - powiedział z wyraźnym zadowoleniem.
- Tak liz mnie , liż proszę - wyjęczała mocno
podniecona.
Nie zamierzał jej więcej torturować brakiem pieszczot, a tym
bardziej siebie. Rozchylił palcami jej wargi i zaczął lizać każdy zakamarek jej
gorącej muszelki. Lizał , ssał jej wargi i łechtaczkę. Wkładał język najgłębiej
jak tylko mógł. Miał twarz w jej sokach. Wiła się i jęczała, a jak tylko poczuł
, że puszcza nogi przypominał jej o tym dość mocnym klapsem. Wkładał jej palce
w cipkę, pocierał nabrzmiałą łechtaczkę i klepał po szparce. Rozchylił mocniej
pośladki i wykonał parę kółek językiem wokół jej odbytu. Pod wpływem jego
pieszczot zaczęła kręcić tyłkiem domagając się więcej i więcej. Znowu
zaczął ją lizać i czuł pod językiem jak zaciśnięty otworek analny przestaje
stawiać opór. Wsadził jej język i po reakcji ciała wiedział ,że jej się podoba.
Popieścił ją jeszcze trochę i zamienił język na palec . Posuwał ją w tyłek
palcem, a później dwoma, liżąc jednocześnie jej cipę. Jeśli chodzi o
"komentarze" w trakcie pieszczot to były dość skrajne. Od "O
Jezu, O Boże" do " O kurwa , Ja pierdole" ale wszystkie wyrażały
zadowolenie. Czuł , że jeśli pociągnie to to jeszcze minutę dłużej to ona
dojdzie , a nie chciał do tego dopuścić. Jeszcze nie. Wyprostował się i
podziwiał jej krągły tyłek, cały czerwony od klapsów.
-Zerżnij mnie wreszcie, proszę - powiedziała patrząc na
niego błagalnym wzrokiem - Wyruchaj mnie w cipę, w dupę jak chcesz aby mocno i
porządnie. Proszę, zrób to - domagała się drżącym z podniecenia głosem.
Uśmiechnął się do niej. Lubił jak prosiła go, żeby ją zerżnął.
- Odwróć się i wypnij ten swój słodki tyłeczek - powiedział
trzymając w ręku sztywnego penisa i wykonując posuwiste ruchy. Nie czekał
długo. Jak zwinna kotka przekręciła się szybko na kolana wypinając tyłek , a
głowę kładąc na poduszce. Klękną za nią i bez zbędnych ceregieli wpakował jej
kutasa w cipę, aż po same jądra. Była bardzo mokra więc wszedł bez problemu.
Krzyknęła. Złapał mocno za biodra i zaczął ostro ruchać. Pokój wypełniły jej
jęki i odgłosy klepania o pośladki. Żeby nie uderzać
głową o drewniane wezgłowie łóżka złapała obiema rękami krawędź materaca nad
głową, wbijając w niego paznokcie. Złapał ją za włosy zmuszając do odchylenia
głowy do tyłu, ani na chwilę nie przerywając rytmicznego posuwania jej cipki.
Jej oddech stawał się szybszy, a krzyki częstsze i głośniejsze. Orgazm był tuż
tuż. Wyczuł to i natychmiast wyjął kutasa z jej rozgrzanej do czerwoności
cipki.
- Oj nie nie, piękna - powiedział puszczając jej włosy -
Dojdziemy razem.
Przysunął główkę swojego lśniącego od jej soków penisa do
jej odbytu i zaczął napierać. Poczuł lekki opór na początku ale była tak
podniecona i rozluźniona , że zwieracze przestały stanowić jakąkolwiek
przeszkodę. Jęknęła. Lubił sex analny i po krótkiej chwili napawał się
widokiem swojego fiuta coraz głębiej wchodzącego w jej tyłek. Była ciaśniutka.
Idealna dupa do rżnięcia - pomyślał. Zaczął ja posuwać. Najpierw powoli , ale
po kilku ruchach zwiększył tempo aby po chwili kochać się z nią równie mocno jak
przed momentem , gdy posuwał ją ostro w cipkę. Jedną ręką trzymała dalej
materac , a drugą zaczęła pieścić sobie łechtaczkę. Oboje byli mocno podnieceni
, a kutas rżnący ją bezlitośnie w tyłek i zwinne paluszki w cipce sprawiły , że
po krótkiej chwili jej ciałem wstrząsnęły skurcze i wydała z siebie krzyk
zadowolenia. Potężny orgazm przeszył całe ciało od czubków palców , aż po
końcówki włosów. On czując na penisie skurcze zwieraczy parę sekund późnij
dołączył do niej wlewając ogromny ładunek spermy w jej odbyt. Napiął się jak
struna , zawył i jego ciałem wstrząsnęła fala orgazmu. Runęli obok siebie na
łóżko i w milczeniu dysząc głęboko, dochodzili do siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz