niedziela, 7 stycznia 2018

Bella

Hotelowy pokój godzina 19:45. Kwadrans do umówionego spotkania. Szczerze mówiąc nie  był pewny czy przyjdzie. Ostatni raz widzieli się ponad 2 miesiące temu i od tamtej pory  nie rozmawiali. Wczoraj zadzwonił do niej i powiedział ,że chce się spotkać. Zaskoczona telefonem od niego dopytywała o powód ale zbył ją stwierdzeniem , że chciałby się z nią podzielić tym o czym rozmyślał przez ostatnie 2 miesiące. Tak naprawdę oboje wiedzieli o co chodzi ale nikt tego nie powiedział na głos. On z obawy, że odmówi. Ona , bo wtedy musiała by odmówić. Niestety nie zawsze chcieć znaczy móc. Stał przy oknie i popijał czerwone wino.  Spojrzał na zegarek. 20:08 , a jednak nie przyjdzie – pomyślał. Przechylił kieliszek opróżniając go do dna. Już miał wychodzić, gdy usłyszał ciche pukanie. Podszedł do drzwi i otworzył. Wyglądała jak zwykle, a może bardziej niż zwykle pociągająco.
-Cieszę się ,że jesteś - powiedział zapraszając do środka. Nic nie odpowiedziała ale dostrzegł w jej oczach to co tak lubił .Z jednej strony jej spojrzenie mówiło: Zaraz stąd ucieknę , ale z drugiej:  Bierz mnie tu i teraz. Zamknął za nią drzwi. Wsuną jej palce we włosy i łapiąc za tył głowy popchną lekko na ścianę. Staną blisko niej tak jakby chciał ją pocałować ale ominął  jej usta i przechylając jej głowę musną ustami jej smukłą szyję  wciągając głęboko jej zapach. Westchnęła. Nic nie mówiła, stała przyparta do ściany z luźno spuszczonymi rękami. Nie opierała się. Nie miała zamiaru.
-Już prawie zapomniałem jak pachniesz - wyszeptał nie przerywając muskania jej szyi , policzka, brody i ust, bawiąc się jednocześnie jej włosami. Ich oddechy stawały się coraz cięższe ,szybsze zdradzając rosnące pożądanie. W końcu ją pocałował, długo i namiętnie. Ich języki się spotkały. Lizał , przygryzał i całował jej wargi by nagłe przerwać odchylając jej głowę stanowczym pociągnięciem za włosy.
-Nawet nie wiesz jak bardzo miałem na to ochotę - powiedział oddychając ciężko.
-Ja też - odpowiedziała cicho.
-Teraz jednak  – przełkną ślinę – chcę ci powiedzieć o czym myślałem  przez ostatnie tygodnie.
-Tak? – spytała szeptem stojąc wciąż z lekko odchyloną głową, trzymana za włosy. Przysuną swe usta do jej ucha i zaczął szeptać.
-Nawet nie zdajesz sobie sprawy, że w  ostatnim czasie byłaś gwiazdą moich fantazji. Nie masz pojęcia ile razy gwałciłem twoje usta, pieprzyłem twoją cipkę i ostro rżnąłem w wypięty tyłek. Ile razy wylizałem każdy milimetr ciała między twoimi nogami. Ssałem i gryzłem ci sutki, a dupę nie raz miałaś czerwoną od moich klapsów, a każą taka zabawę kończyłem spuszczając ci się na twarz , piersi, brzuch i pośladki.
Mówiąc to czuł jak jej oddech staje się głębszy, a twarz zalewa się rumieńcem. Ciekawe czy bardziej ze wstydu czy z podniecenia? Pewnie ze wszysktiego po trochu.
-Ale przede wszystkim- kontynuował- chciałbym wreszcie zobaczyć cię nago.
Mimo, że znali się od jakiegoś czasu nigdy wcześniej nie uprawiali ze sobą seksu i nie widział jej nigdy gołej.
-Teraz wreszcie to zrobię.
Puścił jej włosy i oparł się wyprostowaną ręką o ścianę dając jej tylko trochę przestrzeni.
- Rozbierz się do naga. Dla mnie. Chcę cię wreszcie zobaczyć nagą.- powiedział nie spuszczając z niej oczu.
Stała chwilę z rozchylonymi ustami patrząc na niego. Wyglądała nieziemsko seksownie. W oczach miała szał, a usta mokre i lśniące od jego śliny zdawały się krzyczeć: Bierz mnie , rżnij ,pieprz… Chcę tego bardzo!!! Patrząc na niego ale nie w oczy powiedziała tylko:
-Dobrze, rozbiorę się dla ciebie.
Powoli, ograniczona brakiem przestrzeni zaczęła się rozbierać. Rozpięła parę guzików luźnej bluzki, która i tak odsłaniała jeden bark i ramiączko stanika. Wyjęła ręce z rękawów i zdjęła ją przez głowę. Potem rozpięła guzik spodni i rozsunęła rozporek. Zdjęła buty i powoli zsunęła spodnie. Stała teraz w samej bieliźnie. Spojrzała na niego pytająco jakby lekko zawstydzona.
-Jesteś piękna. Nie przestawaj.- powiedział zachwycony dodając jaj otuchy.
Uśmiechnęła się i sięgnęła za plecy rozpinając stanik. Jedno ramionko, drugie  i już po chwili jego oczom ukazały się nie za duże ale naprawdę ładne i jędrne piersi, ze sterczącymi z podniecenia sutkami.  Spuściła wzrok, przygryzła lekko dolną wargę i zaczęła pomału zdejmować majteczki. Robiła to w tak słodki sposób, że chciał się na nią rzucić i kochać bez żadnych ceregieli. Stała teraz przed nim naga z luźno opuszczonymi rękami z gładko ogolonym łonem. Wyglądała super. Patrzył na nią przez chwilę, potem zaczął przesuwać koniuszkami palców od szyi przez piersi, brzuch ,łono, uda i z powrotem. Pieścił ją i jednocześnie się z nią droczył. Była już mocno podniecona i chciała teraz czegoś mocniejszego. Żeby ugniatał jej piersi, dał klapsa, a może nawet spoliczkował. Objął  wreszcie dłońmi jej piersi i zaczął ugniatać. Pochylił się i objął ustami całą brodawkę i zaczął ssać, pieścić i przygryzać  sutek. Potem drugi. Złapał nagle i odwrócił dociskając jej gorące cycki do zimnej ściany. Wyjął kajdanki i skuł jej ręce za plecami. Pocałował i polizał jej łopatkę po czym szepną :
-W każdej chwili możesz to przerwać. Wystarczy ,że powiesz „czerwone”- kiwnęła głową na znak, że zrozumiała- ale dzisiaj to nie będzie zapewne konieczne. – kontynuował. – Dzisiaj chcę cię tylko posmakować.- Pocałował i przygryzł parę razy okolice karku.
- Otwórz buzie.- polecił.
Zrobiła co kazał i zobaczyła ,że zakłada jej knebel. Czarna kulka z dwoma paskami po bokach zapinana z tyłu głowy. Z taką piłeczką ciężko było przełykać ślinę i po pewnym czasie po jej brodzie będzie ściekać ślina. Poczuła teraz na pośladkach jego dotyk. Ściskał je, miętosił  i  co chwile przyjmowała lżejsze i mocniejsze klapsy. Przesuwał ręką wzdłuż jej rowka sięgając między nogi pieszcząc jej mokrą już cipkę i ciasnego lecz domagającego się pieszczot anusa. Klękną za nią i rozchylił mocno jej pośladki. Splunął jaj na tyłek i kciukiem rozsmarował po kakaowym oczku.
- To dzisiaj będzie moje.- powiedział z satysfakcją i wsadził jej kciuka w tyłek. Jęknęła  ale  nie z bólu, tylko z satysfakcją  i wdzięcznością ,że wreszcie to zrobił. Chciała, żeby był w niej. Chciała czuć go w cipce, w ustach i w tyłku. Wstał i zaprowadził ją za ramiona do łóżka.
- Klęknij przodem do mnie- powiedział wskazując brzeg łóżka. Zrobiła co kazał. - Szerzej  nogi – poprawiła się. Podszedł do niej i złapał za kark. Po brodzie ciekła jej już ślina.
-Wiesz , że uwielbiam jak jesteś taka uległa?- zapytał. Skinęła głową. Wymierzył jej  policzek. Przymknęła oczy po niespodziewanym uderzeniu.
-A ty lubisz mi ulegać?- zapytał znowu. Również przytaknęła i przyjęła drógi policzek.
Znowu zaczął pieścić jej piersi , ale tym razem bardziej intensywnie. Ściskał je mocniej ,  łapał za sutki, ciągnął i lekko wykręcał.  Jego pieszczoty sprawiały jej wiele przyjemności i bólu, ale ten ból był częścią przyjemności. Z szafki przy łóżku wyjął łańcuszek zakończony po obu stronach zaciskami z regulowaną siłą zacisku. Założył najpierw na lewy, potem na prawy sutek. Jęknęła przy tym lekko. Pociągnął za łańcuszek, żeby sprawdzić czy dobrze się trzyma. Znowu jęknęła. Trzymało się dobrze. Teraz zaczął głaskać jej brzuch i łono. Najpierw powoli i delikatnie później coraz mocniej. Drapał lekko brzuch i uda. Wkładał  środkowy palec między wargi sromowe i rozcierał po całym kroczu wyciekający z jej waginy śluz. Drażnił jej łechtaczkę i klepał na zmianę.  Jęczała, mruczała i syczała z podniecenia . Na chwilę przerwał. Staną dwa od łóżka. Zaczął powoli zdejmować koszulę napawając się widokiem. Ona też na niego patrzyła. Pożerała go wzrokiem gdy zrzucał koszulę, skarpetki i spodnie. Pod bokserkami wyraźnie zarysowywał się przyzwoitych rozmiarów panis. Zsuną je oswobadzając sterczącego od dawna kutasa. Nie mogła oderwać od niego wzroku.
-Teraz zejdź z łóżka i klęknij przede mną- wyrwały ją jego słowa. Zeszła z łóżka i klęknęła przed nim na podłodze. -Bliżej-dodał. Przysunęła się bliżej dotykając prawie nosem jego penisa. Wsunął palce w jej włosy. Rozpiął jej knebel i rzucił na łóżko. Złapał za głowę i odchylił do tyłu tak ,że musiała spojrzeć mu w oczy. Pochylił się i pocałował ją namiętnie. Ich języki znowu się spotkały w szaleńczym tańcu. Po chwili przerwał i patrząc jej prosto w oczy powiedział:
-A teraz wyliż mi porządnie kutasa.
Wyprostował się , a jej nie trzeba było dwa razy powtarzać. Mając wciąż ręce skute za plecami zaczęła lizać go od nasady aż po główkę. Potem objęła go ustami i pochłonęła całą żołądź. Z każdym następnym ruchem pochłaniała go coraz głębiej, aż do momentu, gdy prawie się krztusiła, kiedy jego kutas penetrował jej gardło. Lizała go i ssała  na zmianę. W pewnym momencie złapał ją za głowę i zaczął ruchać w usta nadając tępo i głębokość pchnięć. Parę razy traciła dech i krztusiła się , ale on przerywał dosłownie  na parę sekund, aby mogła zaczerpnąć powietrza. Z oczu poleciały jej łzy rozmazując  makijaż. Wreszcie przestał. Ona łapczywie łapała powietrze i starała się uspokoić oddech, a on poklepywał ją po twarzy lepiącym się od śliny fiutem.
Pomógł jej wstać. Stanął za nią i rozpiął  kajdanki. Objął ją łapiąc dwoma rękami za piersi i zdecydowanym ruchem zdjął z jej sutków klamerki. Krzyknęła , a on zaczął masować jej piersi i obolałe sutki, co sprawiło, że jego pieszczoty odczuwała ze zdwojoną siłą.  Złapała go za pośladki dociskając do siebie znajdującego się dokładnie miedzy jej pośladkami sztywnego kutasa.
-Jesteś naprawdę zajebista - powiedział przerywając na chwilę całowanie szyi.
-Staram się - wyszeptała -  Poza tym , łatwo być zajebistą jak się robi to co się lubi.
Uśmiechną się pod nosem.
- Mi tez sprawia to ogromną przyjemność .Połóż się na łóżku - dodał po chwili- Teraz ja chcę zobaczyć jak smakujesz.
Gdy go mijała idąc w stronę łóżka dał jej jeszcze klapsa w pośladek. Położyła się na plecach. Patrzyli na siebie przez moment chłonąc swoje nagie i rozgrzane z podniecenia ciała. Poszedł do niej i od razu zaczął głaskać jej łydki , kolana , uda, brzuch i oczywiście gładko ogolony wzgórek łonowy. Złapał jej łydki i podniósł w taki sposób, że jej kolana dotykały twardych piesi.
- Trzymaj je - powiedział. Objęła rękoma swoje nogi pod klanami dociskając kolana do cycków.
- Trzymaj i nie puszczaj , bo będzie bolało - mówiąc to spojrzał na nią. Pokiwała głową na znak , że zrozumiała co będzie jak nie posłucha. Wsunął ręce pod jej pośladki i uniósł do góry podkładając jej pod plecy dwie małe poduszki. W ten sposób jej tyłeczek, cipka i kakaowe oczko były lepiej wyeksponowane i miał do nich lepszy dostęp. Masował jej wypiętą dupkę dając co chwilę klapsy. Raz na jeden , raz na drugi pośladek. Przyjmowała to z wyraźnym zadowoleniem. Wreszcie zbliżył twarz do jej krocza i polizał ją powoli od zaciśniętej jeszcze mniejszej dziureczki aż po łechtaczkę. Zamruczał , ona jęknęła z rozkoszy. Powtórzył czynność dwa razy za każdym razem wciskając język głębiej pomiędzy wargi sromowe.  Była gorąca i mokra więc bez problemu poczuł jej smak.
- Zajebista, naprawdę kurwa zajebista. Taką cipę mógłbym lizać codziennie - powiedział z wyraźnym zadowoleniem.
- Tak liz mnie , liż proszę  - wyjęczała mocno podniecona.
Nie zamierzał jej więcej torturować brakiem pieszczot, a tym bardziej siebie. Rozchylił palcami jej wargi i zaczął lizać każdy zakamarek jej gorącej muszelki. Lizał , ssał jej wargi i łechtaczkę. Wkładał język najgłębiej jak tylko mógł. Miał twarz w jej sokach. Wiła się i jęczała, a jak tylko poczuł , że puszcza nogi przypominał jej o tym dość mocnym klapsem. Wkładał jej palce w cipkę, pocierał nabrzmiałą łechtaczkę i klepał po szparce. Rozchylił mocniej pośladki i wykonał parę kółek językiem wokół jej odbytu. Pod wpływem jego pieszczot zaczęła kręcić tyłkiem domagając się więcej  i więcej. Znowu zaczął ją lizać i czuł pod językiem jak zaciśnięty otworek analny przestaje stawiać opór. Wsadził jej język i po reakcji ciała wiedział ,że jej się podoba. Popieścił ją jeszcze trochę i zamienił język na palec . Posuwał ją w tyłek palcem, a później dwoma, liżąc jednocześnie jej cipę. Jeśli chodzi o "komentarze" w trakcie pieszczot to były dość skrajne. Od "O Jezu, O Boże" do " O kurwa , Ja pierdole" ale wszystkie wyrażały zadowolenie. Czuł , że jeśli pociągnie to to jeszcze minutę dłużej to ona dojdzie , a nie chciał do tego dopuścić. Jeszcze nie. Wyprostował się i podziwiał jej krągły tyłek, cały czerwony od klapsów.
-Zerżnij mnie wreszcie, proszę - powiedziała patrząc na niego błagalnym wzrokiem - Wyruchaj mnie w cipę, w dupę jak chcesz aby mocno i porządnie. Proszę, zrób to - domagała się drżącym z podniecenia głosem. Uśmiechnął się do niej. Lubił jak prosiła go, żeby ją zerżnął.
- Odwróć się i wypnij ten swój słodki tyłeczek - powiedział trzymając w ręku sztywnego penisa i wykonując posuwiste ruchy. Nie czekał długo. Jak zwinna kotka przekręciła się szybko na kolana wypinając tyłek , a głowę kładąc na poduszce. Klękną za nią i bez zbędnych ceregieli wpakował jej kutasa w cipę, aż po same jądra. Była bardzo mokra więc wszedł bez problemu. Krzyknęła. Złapał mocno za biodra i zaczął ostro ruchać. Pokój wypełniły jej jęki     i odgłosy klepania o pośladki. Żeby nie uderzać głową o drewniane wezgłowie łóżka złapała obiema rękami krawędź materaca nad głową, wbijając w niego paznokcie. Złapał ją za włosy zmuszając do odchylenia głowy do tyłu, ani na chwilę nie przerywając rytmicznego posuwania jej cipki. Jej oddech stawał się szybszy, a krzyki częstsze i głośniejsze. Orgazm był tuż tuż. Wyczuł to i natychmiast wyjął kutasa z jej rozgrzanej do czerwoności cipki.
- Oj nie nie, piękna - powiedział puszczając jej włosy - Dojdziemy razem.

Przysunął główkę swojego lśniącego od jej soków penisa do jej odbytu i zaczął napierać. Poczuł lekki opór na początku ale była tak podniecona i rozluźniona , że zwieracze przestały stanowić jakąkolwiek przeszkodę. Jęknęła. Lubił sex analny i  po krótkiej chwili napawał się widokiem swojego fiuta coraz głębiej wchodzącego w jej tyłek. Była ciaśniutka. Idealna dupa do rżnięcia - pomyślał. Zaczął ja posuwać. Najpierw powoli , ale po kilku ruchach zwiększył tempo aby po chwili kochać się z nią równie mocno jak przed momentem , gdy posuwał ją ostro w cipkę. Jedną ręką trzymała dalej materac , a drugą zaczęła pieścić sobie łechtaczkę. Oboje byli mocno podnieceni , a kutas rżnący ją bezlitośnie w tyłek i zwinne paluszki w cipce sprawiły , że po krótkiej chwili jej ciałem wstrząsnęły skurcze i wydała z siebie krzyk zadowolenia. Potężny orgazm przeszył całe ciało od czubków palców , aż po końcówki włosów. On czując na penisie skurcze zwieraczy parę sekund późnij dołączył do niej wlewając ogromny ładunek spermy w jej odbyt. Napiął się jak struna , zawył i jego ciałem wstrząsnęła fala orgazmu. Runęli obok siebie na łóżko i w milczeniu dysząc głęboko, dochodzili do siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nasz pierwszy cuckold

  Adam i Ewa byli małżeństwem od kilkunastu lat. Oboje byli ok czterdziestki. Przed nim nie miała wielu facetów , więc tak naprawdę ws...