„Szukam
faceta, który zrobi mi dobrze ustami i wyliże moje jajka. Najlepiej jak założy
pończochy mojej żony i będzie udawał kobietę. Posiadam lokum” Tak właśnie
brzmiało ogłoszenie na które odpowiedziałem. Nie wiem dlaczego to zrobiłem , bo
w zasadzie jestem hetero i jeszcze nigdy nie robiłem tego z facetem. Od
jakiegoś czasu jednak miałem takie myśli więc odpisałem i po krótkiej wymianie
zaledwie dwóch maili, byliśmy umówieni.
Mieszkał w
bloku na trzecim piętrze. Miał w tym tygodniu na drugą zmianę więc od rana miał
wolne, a żona w pracy. Rano wziąłem prysznic i wydepilowałem całe krocze (jak
kazał) i już stałem pod jego drzwiami. Nie miałem pojęcia jak wygląda. Na
zdjęciu z ogłoszenia było widać tylko fragment między pępkiem ,a kolanami. Zapukałem.
Otworzył mi wysoki ,ok. 180 cm , ciemnowłosy mężczyzna. Miał 2-3 dniowy zarost,
normalną budowę ciała i chyba można powiedzieć, że był przystojny. Sprawiał
wrażenie konkretnego i rzeczowego. Mógłby pracować jako agent ubezpieczeniowy,
w banku, albo być jakimś rzeczoznawcą od nieruchomości. Wywarł na mnie
pozytywne pierwsze wrażenie. Miał na sobie długi szlafrok i był ode mnie wyższy
o co najmniej 5-8 cm.
-Dzień dobry
byliśmy umówieni na 9.30 – tak brzmiało hasło.
- Wejdź –
odpowiedział tyko uchylając szerzej drzwi ale nie ruszył się z miejsca. Żeby
wejść do mieszkania musiałem przecisnąć się między nim , a drzwiami. Poczułem
zapach jego żelu pod prysznic. Zamkną za mną drzwi i wskazał na drzwi
naprzeciwko wejścia i dodał.
-
Naszykowałem ci ubranie w łazience. Idź się przebierz i przyjdź tutaj – wskazał
na pokój po lewej. Nie czekając na moja odpowiedź poszedł właśnie do tego
pokoju. Chwilę się wahałem ale jak tylko znikną za progiem ruszyłem do
łazienki. Zważywszy blokowe realia sprawiała wrażenie przestronnej, może
dlatego , że nie było wanny tylko spory prysznic. Na pralce leżała czerwona
bielizna. Zacząłem się przebierać. Zwiewna przezroczysta koszulka na ramiączka z
takimi jakby sznurowanymi wstawkami po bokach , które pasowały do pończoch
samonośnych w takie romby . To chyba kabaretki, a może nie. Nie wiem, nie znam się. No i koronkowe majteczki ,
stringi ale nie dwie nitki i trójkącik, tylko 3-5-cio centymetrowe paseczki
koronki. Tak czy inaczej ciężko było tam schować fiuta. Jeszcze tylko blond peruka
i gotowe. Wyszedłem z łazienki i stanąłem w drzwiach pokoju. Siedział na
narożniku i patrzył jak dużym ekranie telewizora jakaś laska robiła facetowi
loda. Jak się później okazało, nie laska ale shemale z całkiem sporym
kutaskiem. Spojrzał na mnie od góry do dołu i chyba mu się spodobało to co
zobaczył, bo poprawił się i lubieżnie uśmiechną.
- Od teraz
jesteś Magda, jak moja stara. Dziwka Magda. No pokaż się Madziu. Chcę sobie
popatrzeć na moją dziweczkę.- i skiną zapraszająco. Wszedłem dalej. Widziałem
jak pożera mnie wzrokiem i nawet mi się to podobało. Kazał mi się powoli
obrócić, a potem jeszcze raz ale wolniej. Gdy znowu stanąłem przodem do niego
miał rozchylony całkiem szlafrok i masował sobie już lekko nabrzmiałego penisa.
Stałem jak zahipnotyzowany i patrzyłem jak obcy facet dwa metry przede mną walił sobie
konia. Byłem zawstydzany ale i trochę podniecony.
- Podoba ci
się mój kutas? – powiedział.
- Tak ,
podoba. – odparłem i poczułem, że się czerwienię.
- No nie
mogę trafiła mi się wstydliwa dziwka. Madzia się czerwieni na widok kutasa? – zapytał
szyderczo, ale nie czekał na odpowiedź,
- Powiedz mi
teraz kim jesteś i po co tu przyszłaś? –patrzył wyczekująco.
- Jestem
Magda i przyszłam tu, żeby ci obciągnąć. – odparłem nieśmiało zerkając na
niego.
- Dobrze
dziwko, a teraz patrz na niego i mów co byś chciała z nim zrobić.
Spojrzałem.
Wciąż masował go ręką w górę i w dół. Osiągną już chyba pełny wzwód. Nie był
może bardzo duży, ale na pewno większy od mojego. Złapał go u nasady i pomachał
nim w moją stronę jakby chciał się nim pochwalić i ponaglić.
- Chciałbym
go wziąć do buzi
- Chyba
chciała - poprawił mnie stanowczo.
- A tak
przepraszam. Chciałabym wziąć do buzi i polizać, i possać. Objąć ustami i
poczuć go w buzi. I wycałowała bym każdy centymetr twojego dużego penisa i
jajka też.
Nie wiedziałem co jeszcze mówić więc stałem tylko i patrzyłem. Dotarło też do mnie ,że
naprawdę zaczynam mieć na to ochotę. Zaczynałem naprawdę czuć się trochę jak
dziwka i o zgrozo bardzo mnie to podniecało.
- Chodź tu.
–powiedział. Podszedłem i stanąłem tuż przed kanapą.
- Odwróć
się. – zrobiłem co kazał. Po chwili poczułem jego dłonie na pośladkach. Masował
je, trochę ściskał.
- Pochyl się
i wypnij ten swój seksowny tyłeczek. – ten niespodziewany komplement mile
połechtał moją próżność i bez wahania wykonałem polecenie. Masował mnie dalej.
Ściskał coraz mocniej rozchylając pośladki. Pisnąłem cicho gdy niespodziewanie
dostałem pierwszego klapsa. Potem drugi i trzeci. Nie były już zaskoczeniem i
tylko przy tych mocniejszych wydawałem z siebie ciche syczenie. Po kilku
minutach przestał mnie masować i powiedział.
- Twoją dupą
zajmę się później, a teraz klękaj i do roboty.
Odwróciłem się
i powoli klęknąłem między jego rozstawionymi szeroko kolanami, spierając
się nieśmiało na jego udach. Czułem lekkie pieczenie pośladków ale i przyjemne
mrowienie w penisie. Nawet nie zwróciłem uwagi ,że już trochę mi staną i zaczął
wystawać zza skromnych koronkowych majteczek. Powoli masowałem mu uda coraz to
bliżej krocza. Pogłaskałem go parę razy dłonią po całej długości, aż wreszcie
objąłem u nasady podnosząc go z brzucha.
Był gorący, dość twardy i z bliska robił wrażenie jeszcze większego. Zacząłem
poruszać powoli ręką odciągając mu całkiem napletek, ukazując lśniącą główkę.
Odchyliłem go na bok, pochyliłem i zacząłem całować od nasady przesuwając się w
górę. Tuż przed główką przestałem. Wziąłem go w drugą rękę i przechyliłem na
drugi bok i całowałem z drugiej strony ale też nie do końca. Słyszałem pomruki
zadowolenia co mnie jeszcze bardziej podnieciło. Puściłem go pozwalają c mu
opaść na brzuch i zacząłem całować od jąder w górę. Tym razem się nie
zatrzymałem i całowałem do samego czubeczka . Znowu wziąłem go w dłoń stawiając
do pionu i liżąc go każdej strony przesuwałem się ku górze. Gdy do wylizania
została mi tylko główka przerwałem i spojrzałem na niego. Patrzył na mnie
zadowolony ale i zniecierpliwiony. Zacząłem mu walić ręką i uśmiechnąłem się lubieżnie.
Nigdy bym nie powiedział , że sprawianie w ten sposób przyjemności facetowi ,
może mi również sprawiać przyjemność. Poczułem jak ruszył parę razy biodrami
mówiąc.
- Madzia liż
kurwa ,liż.
Nie dałem
się długo prosić. Patrząc mu w oczy zbliżyłem twarz do sterczącego kutasa,
oblizałem kilka razy powoli całą główkę jakbym lizał loda albo lizaka, a potem
obejmując go ustami wsunąłem go sobie do ust. Zacząłem poruszać głową
poruszając jednocześnie ręką. Co jakiś czas wyjmowałem go i lizałem. Chyba
dobrze mi szło ,bo słyszałem sapnie i mruczenie, a w nawet złapał mnie raz za
głowę i docisną wpychając swojego fiuta prawie do gardła. Był bardzo podniecony
. Wszelki wstyd i opory powoli minęły i
z coraz to większym zaangażowaniem i własnym podnieceniem zajmowałem się
obciąganiem. W pewnym momencie podniósł mi głowę, wyciągając z ust kutasa i
powiedział:
- Teraz
wyliż mi jaja dziwko. – i rozchylił szerzej nogi. Nie wypuszczając z ręki
penisa zsunąłem się niżej i zacząłem lizać. Pieściłem je ręką, lizałem, całowałem i ssałem. Podniosłem je i
zacząłem lizać. Wyraźnie mu się spodobało ,bo podniósł kolana do klatki
piersiowej i wysapał :
- O tak ,
wyliż minie tam porządnie. Dobra z ciebie dziwka.
Pieściłem
językiem i ustami kawałek po kawałku jego krocza pod jajkami. Słyszałem jak dyszy z
podniecenia. Po paru minutach jeszcze bardziej się wypiął, a ręką docisną mi
głowę tak , że moje usta znalazły się tuż przy jego odbycie.
- Tutaj też
Madziu –wysapał – Dupę też mi wyliż.
Miałem duże opory , ale on nie odpuszczał i
dociskał mocniej ocierając się o mnie pośladkami. Uległem. Wysunąłem język i i
poczułem ,że dotknąłem jego otworka. Jęknął i poluzował uścisk. Dopiero jak
zrobiłem parę kółek wokół jego dziurki, puścił mnie całkiem. Mając więcej
swobody, rozchyliłem mu pośladki i zacząłem mu lizać rowek ze szczególnym
uwzględnieniem anusa. Kątem oka widziałem , że przejął walenie konia. Trwało to dłuższą chwilę , aż wstał nagle. Posadził mnie na kanapie i stając przede mną
wsadził mi kutasa do buzi. Złapał za głowę i zaczął ruchać. Złapałem go za biodra i starałem się nie
zakrztusić. Pieprzył mnie w usta ostro i coraz szybciej. Nie wyjął go ani na sekundę . Po ruchach i odgłosach
wiedziałem , że już jest bliski orgazmu. Bałem się, że mi się spuści do buzi i
się zachłysnę, ale trzymał mnie mocno i wiedziałem, że nie mam szans się wyrwać.
Po kilku energicznych ruchach znieruchomiał i usłyszałem jak jęczy:
- Łykaj
Magda, kurwa, ach... – i poczułem na języku zalewającą mi usta gorącą spermę.
Kutas w mych ustach pulsował tłocząc kolejne , na szczęście coraz mniejsze
ładunki gęstego płynu. Nawet gdybym nie chciał ,musiałem połknąć. Przynajmniej
to co nie wypłynęło i kącików ust. Wyjął go w końcu i rozsmarował mi kutasem po twarzy,
resztki spermy pomieszanej ze śliną. Dyszeliśmy obaj głośno opadając na
narożnik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz